wtorek, 19 stycznia 2016

Olej kokosowy - HIT czy KIT?


Kilka miesięcy temu opalając się, a potem siedząc zbyt blisko ogniska "przysmażyłam" sobie niewielką bliznę, którą posiadam na stopie. Jako iż jestem straszną panikarą pobiegłam do dermatologa. Stosowałam jakieś maści, a na koniec terapii lekarz polecił smarować bliznę olejem kokosowym. Tak też uczyniłam. Blizna wróciła do stanu poprzedniego - czyli zbladła i jest prawie niewidoczna. A ja zaczęłam się zastanawiać co właściwie począć z całym słoikiem tego oleju...
Zapytałam wujka Google co o tym myśli i otrzymałam masę sprzecznych informacji. Z jednej strony "najzdrowszy olej na ziemi", a z drugiej strony przyczyna miażdżycy oraz chorób cywilizacyjnych. I bądź tu mądry człowieku...

Najpierw starałam się dowiedzieć jak to jest z tą miażdżycą, bo w końcu olej ten zawiera ogromną ilość nasyconych kwasów tłuszczowych, które się do niej przyczyniają. Okazało się, że mit ten został obalony - to nie te same tłuszcze, co zwierzęce. Są to tłuszcze średniołańcuchowe - nie wywierają one złego wpływu na organizm, a wręcz zapobiegają wielu chorobom. Tak naprawdę szkodzą nam tłuszcze zawarte w: tłustych wędlinach i nabiale, maśle, twardej margarynie, chipsach, daniach w proszku oraz ciastkach i batonikach...
Zawarte w oleju kokosowym kwasy między innymi: laurynowy, kaprylowy, kaprynowy i mirystynowy mają dobroczynny wpływ na nasze zdrowie. Kwas laurynowy wzmacnia naszą odporność dzięki właściwościom wiruso- i bakteriobójczym. Podobnie jest z kwasem kaprylowym - to naturalny antybiotyk, działa antywirusowo, antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo.

Inna opinią na którą się natknęłam jest twierdzenie, że olej kokosowy jest trudno przyswajalny i ciężkostrawny. Tymczasem tłuszcze, które zawiera nie są magazynowane w organizmie, tylko od razu przekształcane w energię. Działają jak węglowodany z tą tylko różnicą, że nie podnoszą poziomu cukru we krwi (dobra wiadomość dla cukrzyków). Związki zawarte w tym oleju odżywiają też mięśnie i zwiększają wydolność fizyczną.

Poza aspektem spożywczym, bardzo ważne jest zastosowanie oleju w kosmetyce. Tutaj nie widzę żadnych minusów. I to nie tylko dlatego, że pomógł mi z blizną. Zasięgnęłam opinii innych znajomych. I tak osoba zmagająca się z łuszczycą, stosująca ten olej zauważyła ogromną poprawę stanu skóry. Nawet jej dermatolożka była zszokowana efektami.
Okazuje się, że olej kokosowy działa zbawiennie na skórę (uelastycznia, nawilża i odżywia). Jest idealny do cery suchej. Szybko się wchłania. Redukuje przebarwienia powstałe w wyniku kuracji hormonalnej lub wewnętrznych zaburzeń organizmu. Dobrze działa na włosy i skórę głowy, zwłaszcza jeśli ktoś ma problemy z łupieżem.

Kupując olej nie specjalnie wiedziałam jaki wybrać i kupiłam ten, który widać na powyższym zdjęciu. Po zweryfikowaniu informacji okazało się, że niezbyt dobrze wybrałam. Właściwie nie wybrałam, po prostu mi się "napatoczył" podczas zakupów w Biedronce. Był dosyć tani (chyba 12,90), a to dlatego, że jest rafinowany. Na opakowaniu zachwalany, bo przecież uniwersalny bez zapachu kokosa i smaku. Ale o tym, że stracił wiele cennych właściwości już nie wspomniano. Do kuchni planuję zakupić olej nierafinowany, tłoczony na zimno. Nuta egzotyki w smażonych potrawach może być całkiem ciekawa. Można nim smarować chleb, jednak ja go nie jadam więc pozostanę przy smażeniu. Ten olej, który posiadam oczywiście wykorzystam. Używam go jako kremu do rąk - jest doskonały, zwłaszcza teraz zimą, gdy skóra się wysusza bo ktoś nie nosi rękawiczek;)

Podsumowując - dla mnie olej kokosowy to HIT. A dla Was kochani?

10 komentarzy:

  1. Powiem tak:
    Gdyby książki do biologi były pisane takim stylem to bym chyba miała same celujące w szkole. Bardzo przydatne informacje ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Cieszę się, że Cię zainteresowało:)

      Usuń
  2. I dobrze zrobiłaś, moim zdaniem, że na początek kupiłaś do zastosowania kosmetycznego olej rafinowany - olej ten nie każdemu pasuje - często zapycha itp. Do przetestowania świetny. Dla mnie jak najbardziej hit. Jak się sprawdzi to zawsze można kupić nierafinowany. Co chodzi o to, że masło jest niezdrowe, czy też inne tłuszcze zwierzęce to radzę zagłębić się bardziej w wiedzę naukową odnośnie metabolizmu organizmu (większość Twoich stwierdzeń bazuje na komercyjnym ogłupieniu, a nie na faktach naukowych). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie miała być rozprawa naukowa na temat szkodliwości tłuszczów. Zostały podane jako przykład. Pozdrawiam

      Usuń
  3. używam czasem do włosów, czasem do wybielania zębów. jest ok, ale hitem bym go nie nazwała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie stosowałam oleju kokosowego,ale spróbuję w najbliższym czasie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja z kolei szukałam o tym oleju na stronach głównie amerykańskich i znalazłam tam coś o oleju kokosowym, który ma inną konsystencję, to znaczy wygląda jak olej ( tłusta ciecz zóltawa). Muszę kiedyś to dokładniej sprawdzić, ale zaczęłam się zastanawiać czy te oleje w słoikach nie są utwardzone, czyli niezdrowe.
    Rzeczywiście są różne opinie o tłuszczach zwierzęcych, teraz niby od nowa uważa się że nie są takie złe. Ja najczęściej używam oliwy extra vergine i oleju rzepakowego lub arganowego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie hit. Kocham w wersji do potraw,uzywam CocoFarm i OlejowyRaj.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam o tym wszystkim pojęcia, bardzo to ciekawe :) A można go jakoś zastosować w kuchni np jako składnik potraw? jeśli tak to w jaki sposób? chętnie poczytam kolejny post o tym oleju - właśnie o tym do czego i jak zastosować go w kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja gdzies natknelam sie na badania, ze z ta szkodliwoscia oleju rafinowanego to jakas bzdura (ale szczerze przeczytalam na pol gwizdka i nie wiem gdzie ja to znalazlam, a przeczytalabym to jeszcze raz). Podobno wlasnie tluszcze zwierzece tez sa dobre, ja szczerze mowiac nie wiem - zawsze stosuje te roslinne (no poza maslem), bo nie sa dla mnie takie ciezkie i lepiej sie po nich czuje, wiec w tej kwestii slucham swojego organizmu. Olej kokosowy osobiscie uwielbiam, ale koniecznie ten zapachowy! Jest bardzo wydajny, niewiele trzeba go uzyc do smazenia - co pewnie zauwazylas. Mimo pysznego zapachu potrawy nie przechodza zapachem ani smakiem kokosa, co jest plusem. do celow kosmetycznych jeszcze nie uzywalam, ale sprobuje.. :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani bardzo mnie cieszy, że zostawiacie po sobie ślad w postaci komentarzy i dziękuję za to. Jednakże pamiętajcie, że komentarze: wulgarne, hejterskie, w jakiś sposób niestosowne lub zawierające linki reklamujące Wasze strony będą kasowane.