wtorek, 28 lipca 2015

Domowa mrożona herbata - Homemade Ice Tea:)


Postanowiłam przedstawić dziś pomysł dosyć banalny, jednakże widzę w moim otoczeniu, że nie wiele osób go praktykuje. Mianowicie - domowa mrożona herbata.

Można powiedzieć, że jestem smakoszem herbaty. Pijam naprawdę różne: czarną, zieloną, czerwoną czy jakieś pachnące mieszanki z herbaciarni. Najbardziej lubię chyba jaśminową.

Mamy lato więc herbata mrożona jest jak najbardziej wskazana. Ja robię sobie taką na wynos, np. do pracy. Przygotowanie jest banalnie proste. Po prostu parzę herbatę w dzbanuszku, następnie wlewam do butelki i dodaje to na co mam ochotę (każdy może poeksperymentować).
Używam tylko i wyłącznie herbat liściastych. Nie uznaję tych ekspresowych w torebkach. Nigdy do końca nie wiadomo co się tam znajduje...

piątek, 24 lipca 2015

Rower, zapomniana radość:)


Dziś szybki post zainspirowany wycieczką rowerową po Parku Dębina.

Jak już wcześniej wspominałam, nie dorobiłam się jeszcze własnego roweru. W sumie nawet nie miałabym miejsca na rower w mieszkaniu. U mnie w mieście, to jednak żaden problem. Mamy coś takiego jak PRM - Poznański Rower Miejski. Od jakiegoś czasu zaczęłam regularnie korzystać z tych rowerków. Rejestracja przebiegła bardzo szybko i sprawnie. Mamy 30 stacji w Poznaniu, z czego jedną mam praktycznie pod domem. Aż się prosi by jeździć. Wypożyczanie też jest bardzo proste. Pierwsze 20 min jazdy mamy za darmo. Godzina jazdy to 2 zł, a każda następna to 4zł. No i oczywiście rowerki bardzo wygodne, super się jeździ. I z górki i pod górkę;)

poniedziałek, 20 lipca 2015

Wodne szaleństwo 2:) Termy Maltańskie - Fotorelacja:)

Nareszcie dotarło do mnie wodoszczelne etui na telefon. Dzięki temu mogłam w końcu porobić fotki na Termach.

Jak dotąd uczęszczam tam regularnie 2 razy w tygodniu po 3h. Uważam, że to najlepszy możliwy trening. Być może dlatego, że po prostu uwielbiam wodę.

Teraz w okresie letnim mamy "Aktywne lato". Czyli dodatkowo są prowadzone zajęcia z Aqua aerobiku, Aqua fitnessu, Zumby czy Latino (harmonogram udostępniałam na moim fanpagu). Z każdą wizytą staram się uczestniczyć przynajmniej w 2 rodzajach zajęć. Do tego dochodzi oczywiście pływanie oraz trochę rekreacji. Wbrew pozorom kilkakrotne zjechanie na zjeżdżalniach jest bardzo męczące, trzeba przecież za każdym razem pokonać wysokie schody;) Na szczęście na odpoczynek też jest kilka fajnych miejsc.
Po takich aktywnych 3 godzinach wracam wykończona, ale jednocześnie zadowolona i dumna z siebie. I co najważniejsze widzę już efekty treningów w swoim wyglądzie.

Koniec gadania, zapraszam do oglądania:

czwartek, 16 lipca 2015

Kilka głownych zmian żywieniowych.


Jak już wcześniej pisałam, chcę schudnąć bez korzystania z drastycznych diet oraz wyrzeczeń, bez ciągłego liczenia kalorii i stresu. W tym poście postanowiłam w kilku punktach przedstawić jakie zmiany żywieniowe wprowadziłam.

1. Jedzenie 5 posiłków dziennie. Pewnie dla większości z Was to norma, jednakże u mnie był to nie lada problem. Do tej pory jadałam tylko 2 posiłki. Spory obiad oraz bliżej nieokreślone, wszystko na co miałam ochotę tuż przed snem... Wydaje mi się, że ta cała sytuacja wynikła z nocnego trybu pracy. Po zjedzeniu obiadu, w ciągu dnia, nigdy nie chciało mi się jeść. Potem w pracy tym bardziej. Dopiero po powrocie nad ranem do domu, trzeba było zaspokoić głód i położyć się spać.
Obecnie staram się jadać te 5 posiłków. Okazuje się nawet, że tak jak wcześniej nie byłam głodna przez cały dzień, tak teraz przyzwyczajony organizm sam się domaga częstszego jedzenia.

niedziela, 12 lipca 2015

Weekendowe aktywności 2 :)

Dziś wpis z cyklu "Weekendowe aktywności".
Jak by nie było w weekendy mam najwięcej czasu na aktywność fizyczną. W tygodniu też się staram, ale nie zawsze się udaje. Szkoda, że doba nie ma 30h...

Urządziłam sobie wczoraj wieczorem wypad nad Wartę. Pogoda była idealna, ani za ciepło, ani za zimno. Nic tylko się ruszać. Zaczęłam od Fit Parku. Nie wiem jak u Was w miastach, ale u mnie na każdym kroku można spotkać takie Fit Parki. Uważam, że to świetna inicjatywa. Jak tu nie chodzić na siłownię, skoro można robić to za darmo i na świeżym powietrzu?

wtorek, 7 lipca 2015

Jak przygotować domowe crunchy (granolę) :)


Dzisiejszy post będzie o śniadaniu. Jak już wcześniej pisałam, nie zamierzam korzystać z żadnych radykalnych diet. Zamierzam natomiast odżywiać się zdrowo, lekko i racjonalnie. Na początek odstawiam białe pieczywo. Postanowiłam zamienić kanapki na jogurt + crunchy + owoce.

Oczywiście crunchy nie kupne, a wykonane domowym sposobem. Crunchy czyli chrupiące płatki owsiane i nie tylko. Ja ogólnie wychodzę z założenia, że jeśli można coś wykonać samemu, to po prostu trzeba spróbować. Przedstawiam sposób w jaki je przygotowałam.

Na początek uszykowałam produkty (płatki owsiane, jaglane, orkiszowe, żytnie, jęczmienne oraz bakalie).


niedziela, 5 lipca 2015

WODA, WODA i jeszcze raz WODA!

Tak jak zapowiadałam wcześniej, postanowiłam napisać o darze życia - wodzie.
Dopadła nas akurat fala upałów więc temat na czasie;)

Ja osobiście wypijam codziennie co najmniej 2 litry wody. I zachęcam każdego by też tak uczynił. Dlaczego? Powodów jest wiele. Woda nie zawiera żadnych dodatków, nie ma cukru, a tym samym kalorii (to świetnie dla utrzymania lub poprawienia sylwetki). Poprawia trawienie i przyspiesza metabolizm. Dobrze jest pić ją na czczo oraz przed posiłkami (nie jest się wtedy aż tak głodnym i zjada się mniej). Woda jest też niezbędna dla sportowców - uzupełnia elektrolity po wielkim wysiłku. A w kwestii urody - doskonale nawilża naszą skórę.

Na rynku jest ogromny wybór wód "mineralnych". Niestety niektóre tylko tak się nazywają no minerałów mają śladowe ilości, dlatego zachęcam do czytania etykiet przed zakupem. Wartościowe są te wody, których składniki pokrywają przynajmniej 15% dobowego zapotrzebowania na minerały.

czwartek, 2 lipca 2015

Wodne szaleństwo:)

Dziś odwiedziłam Termy Maltańskie. 3h szaleństwa w wodzie.

Nie wiem dlaczego mi się ubzdurało, że na Termach nie można zdjęć robić... Gdy zobaczyłam dziś wielu ludzi strzelających fotki telefonami, uświadomiłam sobie, że jednak można;) W przyszłym tygodniu znowu tam idę więc postaram się sfotografować i pokazać jakie niesamowite atrakcje tam są.

Oczywiście atrakcje atrakcjami, pobawiłam się, ale nie tylko po to tam pojechałam. Zrobiłam sobie konkretny trening na basenie sportowym. Dopiero potem korzystałam ze zjeżdżalni, czy różnego rodzaju wodnych masaży. Sporo czasu spędziłam też na "Wysokiej fali". Pływanie na fali jest świetne, ale nie ukrywam, że jest też trudne. Kiedyś mi się wydawało że skoro umiem pływać, to nie będzie problemu z falą. No i jak się skończyła moja pewność? Sporo wody się nałykałam;) Teraz już na szczęście mam to opanowane.