Jeśli uwielbiacie cukinię, to zapraszam do lektury:)
Cukinia przywędrowała do nas z Włoch, jest kuzynką dyni. Świetnie smakuje oraz jest jest bardzo zdrowa. Zawiera witaminy: C, A, K i z grupy B oraz minerały: magnez, potas czy żelazo.
Jest świetnym produktem dla osób odchudzających się [np. dla mnie;)]. Na 100 gram przypada tylko jakieś 15 kcal. Jest lekkostrawna i nie odkładają się w niej metale ciężkie. Cukinia łagodzi objawy nadkwaśności i pomaga usuwać z organizmu zbędne produkty przemiany materii.
Cukinie można przygotowywać na wiele sposobów, można: smażyć, dusić, faszerować, ugotować w zupie, czy nawet podawać na surowo jako przekąskę.
Jak dla mnie najprostszy i najszybszy sposób to duszenie na patelni (bardzo często tak robię). Warto dodać wtedy również innych warzyw, aby urozmaicić posiłek. W moim przypadku akurat to brokuły, ogórek i pomidory.
Pragnę przekazać Wam również świetny przepis na "Pasztet z cukinii". Dostałam go od koleżanki. W tym miejscu - bardzo dziękuję Izabelo:). Jest to świetne danie np. na przystawkę dla gości. Przynajmniej ja w taki sposób to podaję. A przepis - dziecinnie prosty:
Składniki: 3 szklanki cukinii utartej na grubej tarce,
20 dag utartego żółtego sera, 1,5 szklanki bułki tartej,
0,5 szklanki oleju, 3 drobno posiekane cebule,
3 jajka (z białek należy ubić pianę), sól, pieprz,
1 łyżeczka ostrej papryki mielonej, 2 pęczki
posiekanej natki pietruszki, magi (na oko) oraz
około 40 - 50 dag pieczarek startych na grubej tarce.
Przygotowanie: Cukinię utrzeć, posolić i odsączyć.
Połączyć wszystkie składniki. Białko dodać na końcu i
lekko wymieszać. Piec w 175 stopniach z termoobiegiem,
około 40 minut. Przedstawiam zdjęcia przed pieczeniem,
po pieczeniu oraz propozycję podania:)
Jako ciekawostkę powiem, że kwiaty cukinii również są jadalne. Jeszcze ich nie przygotowywałam, ale zamierzam spróbować. Ponoć najlepiej usmażyć je w cieście naleśnikowym.
Jestem również fanką przygotowywania zdrowych zapasów na zimę np. własnych mrożonek. Cukinia znajdzie się wśród nich. Trzeba jednak pamiętać, aby cukinię przed zamrożeniem pociąć na plasterki. Dzięki temu nie będzie zbyt miękka i wodnista.
A na koniec taka mała dygresja. Schudłam już 5,5 kg! Jestem mega zadowolona i zmotywowana do dalszej pracy nad sobą. Bardzo mnie motywuje to, że tu jesteście ze mną. Czekam na odzew z Waszej strony. Jeśli macie też jakieś ciekawe, sprawdzone przepisy z cukinią to poproszę:)
Nie przepadam za cukinia mimo wszystko :) Jakoś mi nie podchodzi :)
OdpowiedzUsuńMagi w płynie czy lisciasta? Jeśli w płynie to zdecydowanie nie :)
Monika R.
Witaj Moniko:) Na siłę nikogo nie przekonuję;) Mi akurat cukinia bardzo smakuje, w każdym wydaniu. Co do magi to też za nią nie przepadam, ale troszkę płynnej dodałam do mojego pasztetu. Pomyślałam, że skoro jest w przepisie to musi być;) Dałam mało, bo też bałam się, żeby czasem pasztet nie był przesolony.
Usuńmaggi lisciasta ? czyli lubczyk ? uwielbiam lubczyk :))
Usuń...Cukinia może kiedyś spróbuję :)))
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie:)
Usuńbrokuły mogę jeść codziennie,ogórki i pomidory też ...
OdpowiedzUsuńTeż lubię cukinię. Czekam na przepis na spaghetti z cukinią :)
OdpowiedzUsuńPolecam także pasty z cukinii http://cosdochleba.blogspot.com/2015/05/pasta-ze-smazonej-cukinii.html
Przepis będzie:) A pastę też przetestuję:)
UsuńPrzepis na spaghetti jest dostępny na moim fanpagu:)
Usuńhttps://www.facebook.com/ewelajna1987/posts/634925886649338
Ewelino pasta z cukini wygląda pysznie i apetycznie, spróbuję sam zrobić, bo też lubię cukinie. Cieszę się bardzo że 5 kg mniej u Ciebie :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPasty jeszcze nie robiłam;) Ale zamierzam wypróbować:) Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam również:)
Usuń