wtorek, 4 sierpnia 2015

Owoce - stały element mojego jadłospisu.


Takie "owocne" zakupy dziś zrobiłam. W sam raz na wpis o owocach.

Zdania na temat owoców są podzielone. Jedni twierdzą, że trzeba uważać bo mają za dużo cukru, inni, że brzuch od nich boli, że są wzdęcia... I owszem owoce mogą szkodzić, ale tylko jeśli nie wiemy kiedy je jadać.

Owoce bardzo szybko się trawią i bardzo szybko trafiają też do żołądka. Dlatego musimy uważać aby nie jeść zaraz po innym posiłku. Lepiej żeby nie trafiały na inne, zalegające w żołądku produkty. Jeśli się pospieszymy z ich spożyciem, zaczynają fermentować, zakwaszając organizm, powodując niestrawność, zgagę i wzdęcia. Tracimy wtedy też cenne składniki, które już się nie wchłaniają.
Powinno się odczekać 2 godziny po surowych warzywach, 3 godziny  po daniu pełnym węglowodanów i 4 godziny po daniu z mięsem.

Najlepiej, aby owoce stanowiły osobny posiłek. Podobno najlepiej jeść je rano na pusty żołądek. Ja rano, na śniadanie jem ich tylko troszkę jako dodatek do jogurtu i crunchy.

Jako cały posiłek służą mi na deser, podwieczorek lub ewentualnie kolację. W tym momencie zaznaczam, że kolację jadam jakieś 4 godziny przed snem. Wszyscy chyba wiemy, że nie należy objadać się do spania. Kiedyś tak robiłam..., ale zmieniłam swoje nawyki.
Wracając do owoców, albo po prostu zjadam jakieś konkretne sztuki, albo robię sobie sałatki owocowe. Mieszam to, na co w danym momencie mam ochotę.
I wygląda to np. tak:


Owoce są pyszne i to sama przyjemność je zjadać, przynajmniej dla mnie.
To prawda, że mają dużo cukru, ale przecież to nie powód by ich nie jeść. Trzeba tylko zachować umiar, jak ze wszystkim. Zdaniem dietetyków optymalna dzienna dawka to 2 owoce wielkości jabłka, a w przypadku drobniejszych dwie szklanki (ok. 200 g)

Staram się też jadać owoce sezonowe, najlepiej świeżo zerwane. Takie mają najwięcej witamin. O ile mi miejsce na to pozwala, to zamrażam takie świeżynki np. truskawki, maliny, borówki czy porzeczki.

Można by się dużo rozpisywać o zdrowotnych właściwościach owoców. Ja może wspomnę tylko o moich ulubionych, na które teraz mamy sezon:
- Śliwki - pełne pektyn, kwasów organicznych, flawonoidów i witamin. Pomagają zapobiegać miażdżycy i chorobom serca, są dobre na zaparcia. Spowalniają procesy starzenia się skóry, a także poprawiają humor i pomagają ukoić nerwy (dzięki wit. B).
- Borówki - bogate w witaminy, a także selen, cynk, miedź. Są cennym źródłem kwasu foliowego. Obniżają poziom złego cholesterolu, uelastyczniają naczynia krwionośne, biorą udział w produkcji czerwonych krwinek. Usuwają z organizmu toksyny.
- Porzeczki - mają dużo flawonoidów, pektyn oraz witaminy C (pół szklanki wystarcza na dzienne zapotrzebowanie tej witaminy). Działają ochronnie na układ moczowy. Działają odmładzająco na komórki organizmu.

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam serdecznie:)

15 komentarzy:

  1. ...owoce pyszny temat ;) podobno też są dobre z ostrą nutką np. z pieprzem cayenne http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/pieprz-cayenne-wlasciwosci-lecznicze-i-odchudzajace-pieprzu-kajenskieg_41550.html :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię pieprz cayenne, na pewno przetestuję smak owoców na ostro:)

      Usuń
  2. Dobry patent : owoce z pieprzem... Próbowałam i polecam... pyszne i zdrowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mmmmmmm.... Zrobiłaś mi smaka na "grejfruta" :) ,nektarynki i truskawki ...smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Ale grapefruita to tam nie ma;)

      Usuń
    2. a co to melon ? za bananami ? ;]

      Usuń
    3. Tak, to melon:) A nawet dwa melony:)

      Usuń
  4. Tak :) Owoce, owoce i jeszcze raz owoce! :D Nie ma nic lepszego :) 5 porcji dziennie (ja zjadam niekiedy więcej, bo jestem uzależniona :D)
    Monika Rogielska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe uzależnienie;) Ale chyba mogłabym z Tobą piątkę przybić w tej kwestii;)

      Usuń
  5. Szczerze? To wolę napchać się owocami niż paczkami chipsóww (które uwielbiam) czy ciastek oraz batonów. Mniejsze, słodsze zło :) A jaką kreatywność potrafi rozbudzić w człowieku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię chipsy... W sumie lubiłam, bo wyrzekłam się ich już jakiś czas temu... I obym nie zapragnęła do nich wrócić... Masz rację zdecydowanie lepiej zjeść owoce. Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Nie ma nic smaczniejszego niż owoce ;D w te upały najlepszy jest arbuz prosto z lodówki ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Mmm, przy tych upałach? Najpyszniejsze na świecie <3
    Zresztą mogłabym jeść tylko owoce <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja przez cały rok poluję na najlepsze dostępne owoce, choć najwięcej ich u nas między czerwcem a wrześniem :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani bardzo mnie cieszy, że zostawiacie po sobie ślad w postaci komentarzy i dziękuję za to. Jednakże pamiętajcie, że komentarze: wulgarne, hejterskie, w jakiś sposób niestosowne lub zawierające linki reklamujące Wasze strony będą kasowane.