sobota, 14 listopada 2015

Gęsina po staropolsku


Pozostając jeszcze w klimacie św. Marcina postanowiłam przyrządzić gęsinę. Gęsinę, która jeszcze przed kilkoma laty była kompletnie zapomniana. Co jest dziwne, bo to właśnie nasz kraj jest jednym z jej wiodących producentów w Europie. Gęsina z Polski jest najbardziej ceniona i uważana za najsmaczniejszą. Polskie półgęski i suszone piersi gęsi to prawdziwy rarytas.
Od kilku lat gęsina powoli wraca do łask. Zwłaszcza teraz w okresie jesiennym, kiedy jest ona najlepsza. Mięso gęsi  jest bogate w białka, kwasy omega 6, żelazo i witaminy z grupy B. I do tego jest przepyszne. Smakuje bardziej jak dziczyzna niż jak drób. Nic dziwnego, że Niemcy importują od nas aż 20 000 ton tego mięsa rocznie.

Sposobów na przygotowanie gęsi jest cała masa. Ja jednak postawiłam na tradycję, zrobiłam:


Gęś po staropolsku

Składniki: gęś (u mnie 3,5 kg, radzę nie przesadzać z wielkością jeśli nie macie ogromnego piekarnika), 3 ząbki czosnku, 1 łyżka majeranku. Do farszu: 30 dag cielęciny, pierś kaczki, 15 dag wątróbki, podroby z gęsi, woszczyzna, czerstwa kajzerka, 1 szklanka mleka, 1 cebula, 3 jajka, 2 łyżki posiekanej natki pietruszki, sól, pieprz i 1 łyżka masła.

Przygotowanie: sprawioną i wyluzowaną gęś (tłuszcz należy zachować) włożyć do dużej miski, zalać zimną wodą, posolić i odstawić na 3 h. Czosnek rozetrzeć z 1/2 łyżeczki soli i majerankiem. Następnie natrzeć wnętrze gęsi i odstawić na 3 h. Podroby, kości i obraną włoszczyznę wrzucić do garnka, posolić, gotować godzinę, następnie wyjąć mięso i pokroić w grubą kostkę. Bułkę namoczyć w mleku. Cielęcinę, cebulę, wątróbkę, odciśniętą bułkę i gęsi tłuszcz zemleć, przyprawić solą, pieprzem i natką pietruszki. Dodać żółtka i wyrobić na jednolitą masę. Białka ubić na sztywno i pianę wymieszać z farszem. Gęś nadziać, zaszyć i włożyć do wysmarowanej masłem brytfanny. Piec 3 h w 200 st. C, często polewając sosem z pieczenia.

Tłuszcz wytopiony podczas pieczenia warto zachować, można w nim udusić podroby, dodać świeżego jabłka, majeranku i podać z cebulą jako smalec.



Jak widzicie, przygotowanie gęsi zajmuje cały dzień. Ale naprawdę warto. Ja w każdym razie jestem zachwycona. Myślę, że teraz w sezonie gęś jest super daniem, idealnym np. by ugościć znajomych:)

Jeśli jeszcze nie próbowaliście gęsiny, to zróbcie to koniecznie.






10 komentarzy:

  1. Trafiłam na Twojego bloga przez grupę na facebooku i się bardzo ciesze bo fajny przepis. Ostatnio moja mama robiła gęsine i niestety nie było chętnych żeby ją jeść, ale jak wypróbujemy Twój przepis to mam nadzieje, że talerze będą puste :)
    Ja nie mam wprawy do przyrządzania mięsa, ale człowiek cały czas się uczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gęsina.... omnomnom!!!!! Aż mi ślinka pociekła ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. chyba nigdy nie jadłam gesi...
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. wygląda wyśmienicie i smacznie !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda bardzo smacznie. Niestety nie jadam gęsiny. Może dlatego, że gęś jest tłusta? Sama nie wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo osób przeraża się tym tłuszczem, ale przecież on się wytapia. Nie musisz go zjadać. Poza tym to nie jest jakiś tam tłuszcz, tylko bardzo dobry i zdrowy.

      Usuń
  6. Oooo, wygląda przepysznie !!! Dziękuję za pomysł na obiad. Już się na niego cieszę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gęś to już kawał dobrego mięsa. Jeśli tylko znajdę dobre źródło, to wypróbuję Twój przepis.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gęsina wraca do łask i dobrze świetny przepis na pewno jest pyszne :-)

    OdpowiedzUsuń

Kochani bardzo mnie cieszy, że zostawiacie po sobie ślad w postaci komentarzy i dziękuję za to. Jednakże pamiętajcie, że komentarze: wulgarne, hejterskie, w jakiś sposób niestosowne lub zawierające linki reklamujące Wasze strony będą kasowane.