środa, 9 grudnia 2015

Orzechy - symbol mądrości


Utarło się, że orzechy są tłuste i kaloryczne. Z tego powodu wiele osób rezygnuje z ich spożywania. A to wielki błąd.

Owszem zawierają one sporo tłuszczu, ale są to te dobre, nienasycone kwasy tłuszczowe. Te nas nie utuczą. Oczywiście pod warunkiem, że nie zapomnimy o umiarze;)

Wystarczy kilka orzechów dziennie, aby dostarczyć organizmowi niezbędną dawkę nienasyconych kwasów tłuszczowych. Regulują one metabolizm oraz zapobiegają gromadzeniu się zbędnego sadełka;) Kwas alfa-linolowy (z orzechów włoskich) oraz ubichinon (z migdałów) przyczyniają się do obniżenia poziomu złego cholesterolu (LDL) we krwi.

Orzechy zawierają mnóstwo witamin i składników mineralnych. Wygrywają tutaj nerkowce - zawierają dużo białka, magnezu, fosforu, cynku i żelaza. Generalnie wystarczy 30 gram jakichkolwiek orzechów lub migdałów aby zaspokoić dobowe zapotrzebowanie na witaminę E i magnez. Ważna jest też zawartość boru - pierwiastka śladowego, przyjaznego kościom. Odpowiada on za gospodarkę wapnia w organizmie.

Regularne spożywanie orzechów korzystnie wpływa na włosy, skórę i paznokcie. Obniża też poziom cukru we krwi, poprawia pamięć i koncentrację. Zmniejsza się też ryzyko wystąpienia zawału, udaru mózgu czy nowotworów.

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, wielu z nas orzechy kojarzą się z tym świętem. Są doskonałą ozdobą (zwłaszcza włoskie). Tradycyjnie goszczące na szych stołach mają przynosić domowi dobrobyt i pomyślność. Są symbolem szczęścia i mądrości. Ale pamiętajcie, że oprócz walorów estetycznych warto je włączyć do codziennej diety. Ja zwykle dorzucam je do granoli, którą jadam na śniadanie:)


8 komentarzy:

  1. Ja jadam orzechy bo bardzo lubię. Czasami nawet nadużywam��

    OdpowiedzUsuń
  2. Tyle sie slyszy i mowi o tych orzechach ... na zyly, serce, mozg ... musze chyba zaczac je jesc ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Też bardzo lubię orzech, tak jak piszesz pomagają i są bardzo dobre.

    OdpowiedzUsuń
  4. u a ja na odwrót znam dużo osób, które jedzą orzechy w dużych ilościach, bo "przecież są bardzo zdrowe", chociaż 4 orzechy to już 100 kalorii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dlatego ja cały czas powtarzam, że najważniejszy jest umiar:)

      Usuń
  5. boli wątroba po włoskich :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam orzechy, ale co się stało, że ten post bez tego Twojego pozytywnego natchnienia, które sprawia, że się dobrze czyta tego bloga? Czyżby handra troszkę? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm...
      Faktycznie coś w tym jest, ostatnio znowu męczy przeziębienie i ogólna niechęć do wszystkiego. Nie sądziłam, że będzie to zauważalne w moim tekście...

      Usuń

Kochani bardzo mnie cieszy, że zostawiacie po sobie ślad w postaci komentarzy i dziękuję za to. Jednakże pamiętajcie, że komentarze: wulgarne, hejterskie, w jakiś sposób niestosowne lub zawierające linki reklamujące Wasze strony będą kasowane.