środa, 28 października 2015

Jedzmy ryby, są bardzo zdrowe! Czy oby na pewno?

Uwielbiam ryby. Na moim Instagramie i Facebooku co niektórzy już to pewnie zaobserwowali;) Ryby są zdrowe i chodzi tu nie tylko o zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, ale także potasu, fosforu i wapnia. Wzmacniają serce, obniżają ciśnienie krwi oraz są źródłem białka.
Wydawać by się mogło, że same plusy. Niestety spożywanie niektórych gatunków niesie ze sobą ogromne niebezpieczeństwo...

Do napisania tego posta skłoniła mnie ostatnia wizyta w markecie. Spacerując wzdłuż chłodziarek ujrzałam nagle coś takiego:


Oczywiście w bardzo atrakcyjnej cenie. Wdzięczna nazwa "tilapia". Nic tylko się na to rzucić. A ona tak naprawdę kwasu omega-3 ma bardzo mało. Osoby z chorobami serca powinny trzymać się od niej z daleka. Ryba ta wywodzi się z Chin, hoduje się ją w sztucznych, przepełnionych zbiornikach. Otrzymuje tam antybiotyki, hormony i środki owadobójcze.

A wiecie jaka jeszcze popularna rybka jest "karmiona" wyżej wymienionymi substancjami? Panga - sprowadzana z Wietnamu, hodowana w bardzo zanieczyszczonych zbiornikach. Zawiera śladowe ilości substancji odżywczych, na których tak nam zależy. Tyle się o tym słyszy, a ludzie wciąż to kupują. Nie potrafię tego pojąć. Nawet gdy wśród znajomych zadaję pytanie: jakie ryby lubicie? W odpowiedziach przewija się panga. Być może ten post zmieni to podejście.

Rybą najczęściej spożywaną w Polsce jest łosoś. Niestety hodowlany łosoś. Zawiera antybiotyki, pestycydy i dwufenyle polichlorowane. Można znaleźć w nim też rtęć i radioaktywne substancje. Domyślacie się pewnie czym to skutkuje. Toksyczne związki przyczyniają się do zwiększenia zachorowalności na nowotwory. Jeśli łosoś to tylko ten wolno żyjący np. dziki łosoś z Alaski, łowiony na wodach Pacyfiku.

Jest jeszcze kilka innych gatunków skażonych rtęcią, których nie należy spożywać. Uważajcie na makrele królewskie, strzępiele chilijskie i tuńczyka błękitnopłetwego.
Unikajcie też takich wynalazków jak: rekiny i mieczniki. Wieloletnie, duże ryby morskie są silnie skażone. W naszych marketach też nie dawno przewijały się rekiny. Nie kupujcie tego.

Kochani nie dajcie się zwieść tłumaczeniom, że jeśli coś zawiera "śladowe ilości" toksycznych substancji, to nie szkodzi zdrowiu. Bo szkodzi. Choroby, alergie, nietolerancje pokarmowe - wszystko ma gdzieś swój początek. Wybierajmy zdrowe, świeże ryby ( w celu sprawdzenia świeżości sprawdzamy skrzela, muszą być krwistoczerwone). I kierujmy się tą zasadą również przy kupnie innej żywności. Wybierajmy produkty naturalne, bez dodatków i zanieczyszczeń.

Najbardziej upodobałam sobie śledzie (są niskokaloryczne, więc dobre na odchudzanie), pstrągi i dorsze. A poniżej kilka fotek rybek z mojego Insta:)



8 komentarzy:

  1. Ja nie jadam śldedzi ,bo nie bardzo chcą mi przechodaić przez gardło ,ale nic straconego ,ponieważ sledż z Bałtyku to bąba z opóżnionym zapłonem.Bałtyk jest wielkim chemicznym śmietnikiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, będę musiała przyjrzeć się tej sprawie.

      Usuń
  2. Jak zwykle pouczające i ciekawe informacje :)
    W sumie to pewnie spore grono osób, z tych które to przeczytają, to będzie wręcz zaszokowane wyczytanymi wiadomościami.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja tak lubilam pange...Ale gdy to wszystko przeczytałem, więcej już nie kupię!

    OdpowiedzUsuń
  4. Taa... Warto wcześniej poczytać. Szczególnie o tym co się bierze do buzi. Wiedza o pandze, tilapii i tzw. łososiu norweskim to nie wiedza tajemna. Co do śledzia i dorsza to bym nie demonizował. Są dobre i już a Bałtyk nie taki straszny jak go malują. Ci, którzy obawiają się naszego Morza mogą jeść te z M. Północnego i Atlantyku.
    Polecam też rybki z naszych polskich jezior. Warto sprawdzić w czasie wakacji w czym pływają i poszukać w pobliżu tych gości co je łowią. Ja znalazłem kilka moich tajemnych miejsc na świeżą rybkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to wiedza tajemna, a ludzie i tak je kupują...

      Usuń

Kochani bardzo mnie cieszy, że zostawiacie po sobie ślad w postaci komentarzy i dziękuję za to. Jednakże pamiętajcie, że komentarze: wulgarne, hejterskie, w jakiś sposób niestosowne lub zawierające linki reklamujące Wasze strony będą kasowane.