niedziela, 12 lipca 2015

Weekendowe aktywności 2 :)

Dziś wpis z cyklu "Weekendowe aktywności".
Jak by nie było w weekendy mam najwięcej czasu na aktywność fizyczną. W tygodniu też się staram, ale nie zawsze się udaje. Szkoda, że doba nie ma 30h...

Urządziłam sobie wczoraj wieczorem wypad nad Wartę. Pogoda była idealna, ani za ciepło, ani za zimno. Nic tylko się ruszać. Zaczęłam od Fit Parku. Nie wiem jak u Was w miastach, ale u mnie na każdym kroku można spotkać takie Fit Parki. Uważam, że to świetna inicjatywa. Jak tu nie chodzić na siłownię, skoro można robić to za darmo i na świeżym powietrzu?

Mamy do dyspozycji takie urządzenia jak: prasa nożna, wioślarz, jeździec, rower, orbitrek, biegacz, tai chi - koło, wyciąg górny, twister, surfer oraz krzesło do wyciskania.
Idąc na taką siłownię, staram się ćwiczyć na każdym urządzeniu po kilka minut. Pomimo, że nie można tu sobie regulować obciążenia, to i tak można sobie dać niezły wycisk. Cały trening zajął mi około 45 min.




Generalnie staram się ćwiczyć w takich Fit Parkach również w tygodniu. Dużo jeżdżę samochodem i jak tylko czas pozwala, to zatrzymuję się na mały trening. Jest to świetna odskocznia od siedzenia na tyłku. Lepsze samopoczucie gwarantowane. Bo chyba lepiej spędzić 20 min. na siłowni, niż stać te 20 min. w kolejce do McDrive'a po shaka...

Po zakończonym treningu przyszła pora na bardzo długi spacer wzdłuż brzegu Warty. Rzekłabym, że kilkugodzinny spacer. I tu podziękowania dla mojego "fotografa" - przyjaciela, któremu strasznie się nie chciało, ale dał radę przebyć ze mną ten dystans;)


Muszę przyznać, że takie spacery sprawiają mi ogromną radość. Obcowanie z przyrodą pozwala odpocząć od codziennego miejskiego zgiełku.

Przyszła dziś też pora na kilka podsumowań:

Po pierwsze - codzienna ilość kroków. Nadal sobie wykonuję pomiary i oscyluję średnio przy liczbie  8,000 kroków dziennie. Wciąż pracuję nad tym, aby osiągnąć 10,000 kroków.

Po drugie - "mały-wielki" sukces. 3,5 kg mniej na wadze. Niby mało, ale nie do końca. Przerabiałam już kiedyś diety, gdzie chudłam dużo i szybko. A potem wszystko wracało ze zdwojoną siłą... Tym razem jak już pisałam wcześniej, nie korzystam z diet. Staram się tylko odżywiać zdrowo i więcej ruszać. I są efekty. Bardzo mnie to cieszy i motywuje do dalszych działań.

Jeśli zainteresowałam kogoś tym wpisem, to będę wdzięczna za pozostawienie po sobie śladu w postaci komentarza. Korzystacie z takich darmowych siłowni? Czekam na Wasze opinie:)

9 komentarzy:

  1. Ewelino gratuluję spadku na wadze :-) to już coś.. Fajnie spedzilas sobotni wieczór. I życzę sukcesu z krokomierzem, by osiągnąć wynik jak chcesz :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. W jakim czasie zgubilas te 3,5 kg?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś mniej więcej 3 tygodnie. Ważę się dosyć rzadko. Nie chcę wpaść w obsesję:)

      Usuń
  3. Dawaj Ewelajna ������

    OdpowiedzUsuń
  4. z uśmiechem ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo tych sprzętów u was, i bardzo zadbane. U nas to ludzie tak zdewastowali, że szok. Chociaż ja w tym roku jeszcze na nich nie ćwiczyłam, ale w tamtym dość sporo. To dobry sposób na walkę z fobią społeczną, bo ludzie czasem się gapią.

    OdpowiedzUsuń
  6. To akurat fakt, sporo tego u nas:) Praktycznie na każdym osiedlu, czy rejonie są siłownie. I na szczęście nikt ich nie dewastuje. A co do ludzi różnie bywa:) Czasami widać jak ćwiczą, a jak się podejdzie i usiądzie na ławeczce (albo co gorsza też się zacznie ćwiczyć), to uciekają... Albo tacy co się czają, przychodzą ćwiczyć jak wszyscy inni sobie pójdą. Jednak coraz częściej widać, że są też tacy co kompletnie sie tym nie przejmują i robią swoje:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziewczyno!Zaimponowałaś mi. Wprawdzie jesteś duuużo młodsza ode mnie i mogłabyś być moją córką...Zaczęłam czytać Twój blog systemowo od początku i trochę Ciebie naśladować. Póki co kupiłam krokomierz z zamiarem zwiększenia ruchu i zrobiłam granolę wg Twojego przepisu. Wyszła świetnie! Będę dalej Cię czytać i kopiować w życiu, jeśli pozwolisz;-) Pozdrawiam Cię bardzo ciepło i życzę samego dobra - JoannaBlanka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisząc, pokazuję co zmieniam u siebie, aby lepiej wyglądać i lepiej się czuć. Jest to dla mnie bardzo budujące kiedy ktoś mi mówi, że korzysta z moich porad. Bardzo się cieszę, dziękuję i pozdrawiam również:)

      Usuń

Kochani bardzo mnie cieszy, że zostawiacie po sobie ślad w postaci komentarzy i dziękuję za to. Jednakże pamiętajcie, że komentarze: wulgarne, hejterskie, w jakiś sposób niestosowne lub zawierające linki reklamujące Wasze strony będą kasowane.