niedziela, 20 września 2015

"Leniwy" tydzień i dalsze plany treningowe.

W zeszłą niedzielę przeziębienie zwaliło mnie z nóg. Czułam się tak fatalnie, że musiałam zrezygnować z roweru, fit parku i term. I chyba ten tydzień też odpuszczę, bo wciąż jestem na antybiotykach. Kurcze zła jestem, że praktycznie na ostatnie chwile fajnej pogody, musiałam się rozchorować. I swoją drogą ciekawe jak długo jeszcze będzie względnie ciepło.

Zaczęłam się już zastanawiać co będę robić zimą, aby nie stracić formy.
Mam plan ćwiczyć w domu. Posiadam sporo płyt z różnymi ćwiczeniami i treningami, na YT też jest tego cała masa. Wystarczy tylko zacząć, a to jednak wcale nie jest takie proste... Nie wiem jak u Was, ale ja jak wychodzę z domu poćwiczyć, to mam tak jakoś więcej zapału do działania niż jak w nim zostaję. Bo w domu zawsze jest coś do zrobienia, coś do ogarnięcia, posprzątania czy do zobaczenia w TV. A jak wyjdę, to nie myślę o codzienności, nic mnie nie odciąga od treningu, zakładam słuchawki i mam swój świat. Dlatego zastanawiam się też co robić zimą poza domem. Wiadomo, że termy i kręgle pozostają, ale roweru i fit parku nie będzie więc szukam czegoś jeszcze. Myślałam może o jakimś kursie tańca, bo lubię taniec i muzykę, ale jest tego tyle, że nie wiem na co miałabym się zdecydować.
Bardzo ciekawy wydaje mi się spinning i chyba, jak na razie, najbardziej ku niemu się skłaniam. Jest to bardzo energetyczna forma aktywności i nie musiałabym rezygnować z roweru w okresie jesienno - zimowym. Czy ktoś z Was korzysta ze spinningu? Chętnie poznam Wasze opinie:)

Wracając jeszcze do ćwiczenia w domu, to pomimo niechęci i tak będę próbować. Nawet wyposażyłam się w odpowiednie sprzęty. Brakuje jeszcze hantli;)


Kto wie, może ta piłka pomoże mi się przełamać;) Zwłaszcza, że podobno ćwiczenia z nią dają świetne efekty.

Wspomnę jeszcze o czwartkowym ważeniu (ważę się co 2 tygodnie właśnie w czwartki). Waga pokazała kolejny kilogram mniej. To już razem 8,5 kg:)

To by było na tyle. Będę wdzięczna za Wasze opinie i porady:) A przyszły tydzień oszczędzania się po chorobie zamierzam poświęcić na robienie przetworów. Robienie zapasów na zimę to u mnie tradycja:)

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam serdecznie:)

4 komentarze:

  1. Ależ zimą wcale nie trzeba rezygnować z rowerowych wycieczek, wystarczy się odpowiednio ubrać i mieć odpowiednie opony :) a jako mniejszą aktywność to przecież można wyjść na długi spacer - mroźne powietrze jest takie.. Orzeźwiające? A może ja po prostu lubię zimę? Zwłaszcza kiedy jest dużo białego, puszystego śniegu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że rowery miejskie PRM (którymi jeżdżę) nie dostosują opon, tylko znikną na zimę;) A dużo śniegu to już chyba nie w Polsce...

      Usuń
  2. spinning czy orbitrek ciezki wybor... :) ale wytarczy chciec ;]]]

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic się nie przejmuj że miałaś leniwy tydzień, za chorobę nikt nie może.. Niby leniwy a kg mniej, też bym tak chciała :-) pomysł by poćwiczyć przed tv, bardzo fajny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Kochani bardzo mnie cieszy, że zostawiacie po sobie ślad w postaci komentarzy i dziękuję za to. Jednakże pamiętajcie, że komentarze: wulgarne, hejterskie, w jakiś sposób niestosowne lub zawierające linki reklamujące Wasze strony będą kasowane.